Podsumowanie 24. kolejki IV ligi

Za nami już 24 kolejka spotkań IV ligi, w której na pierwszy plan wysuwało się spotkanie w Pelplinie. Centrum po bardzo dobrym meczu pokonało w derbach Kociewia KP Starogard Gdański. Zwycięski gol padł w ostatniej minucie spotkania po rzucie karnym. Drugi team z Pelplina, Wierzyca z małymi problemami pokonała Gedanię w Gdańsku, która dalej pozostaje od października bez zwycięstwa w lidze! W Nowym Stawie nie bez trudu Grom zainkasował 3 punkty. Stolem postawił twarde warunki i do remisu zabrakło gościom 5 minut. Ważne zwycięstwo zanotowała Cartusia, która pokonała w Wyczechach Sokół. Gospodarze już raczej pogodzeni ze spadkiem, z kolei goście pokazali, że nie myślą o degradacji i robią wszystko by utrzymać 4 ligę w Kartuzach. Podziałem punktów zakończył się mecz w Kolbudach, a w Rumii Orkan dość niespodziewanie pokonał będący w wysokiej formie zespół Gryfa Słupsk. W Gdyni rezerwy Arki bez najmniejszego problemu pokonały Anioły, które wymieniane są wśród ekip do spadku, a w Bytowie rezerwy Bytovii podobnie jak starsi koledzy z I ligi dołują. Tym razem ulegli Jaguarowi Gdańsk.

Gedania Gdańsk – Wierzyca Pelplin 1:3 (1:1)

Bramki: Paweł Pianka(20’-karny) – Damian Kugiel(36’,80’), Maciej Meler(70’)

W Gdańsku byliśmy świadkami bardzo ciekawego spotkania. Gedania, która nie była faworytem meczu z liderem postawiła dość wysoko poprzeczkę Wierzycy. W 20 minucie po faulu w polu karnym jednego z graczy Gedanii, sędzia podyktował rzut karny. Skutecznym egzekutorem okazał się Pianka i przy Hallera powiało sensacją. Prowadzenie Gedanii nie trwało jednak zbyt długo. W 36 minucie Kugiel znalazł się tam gdzie być powinien i dokładnie zamknął dośrodkowanie Wierzycy. Wynikiem 1:1 zakończyła się pierwsza połowa. Po zmianie stron przez długi okres czasu gry nie udawało się żadnej z drużyn objąć prowadzenie. W 70 minucie Wierzyca wywalczyła rzut wolny 17 metrów od bramki. Piłka po strzale Melera odbiła się od słupka i pleców golkipera Gedanii i wpadła do siatki gospodarzy. Niefortunna interwencja dała prowadzenie gościom. Dziesięć minut później przyjezdni po bardzo ładnej akcji zdobyli trzecią bramkę. Fantastycznym uderzeniem piętką popisał się Kugiel a porażka miejscowych stała się faktem. Gedania na wiosnę dalej bez zwycięstwa a passa bez 3 punktów wydłużyła się do..14 kolejek z rzędu bez wygranej!

Grom Nowy Staw – Stolem Gniewino 1:0 (0:0)

Bramka: Robert Wesołowski(85’)

Sporo emocji w Nowym Stawie. Grom po bardzo zaciętym meczu minimalnie lepszy od Stolema, który postawił bardzo wysoko poprzeczkę gospodarzom. Do przerwy obie drużyny nie znalazły sposobu by zdobyć bramkę. Po zmianie stron śmielej zaatakował Grom. Z minuty na minutę im bliżej końca meczu, groźniej atakowali miejscowi. Kibice na gola musieli czekać praktycznie do ostatnich minut spotkania. W 85 minucie Wesołowski dał prowadzenie gospodarzom, i jak się później okazało był to jedyne, a zarazem zwycięskie trafienie. Grom inkasuje bardzo ważne 3 punkty i przełamuje passę trzech kolejnych spotkań bez wygranej.

Sokół Wyczechy – Cartusia Kartuzy 1:3 (0:1)

Bramki: (90’) – Mateusz Niedźwiecki(40’), Jakub Giec(61’), Marcin Dampc(68’)

Cartusia 1923 Kartuzy zrealizowała plan i w 24. kolejce III ligi zdobyła trzy punkty na boisku ostatniego w tabeli Sokoła Wyczechy. Zespół Mariana Geszkego wyszedł na prowadzenie w pierwszej połowie po strzale Mateusza Niedźwieckiego, kolejne gole po przerwie dołożyli Jakub Giec i Marcin Dampc. Sokół w doliczonym czasie gry zdobył honorową bramkę. Kartuzianie odrobili tym samym część strat do wyprzedzającej ich i zajmującej znacznie bezpieczniejsze miejsce Gedanii, bo ta przegrała z Wierzycą.

GKS Kolbudy – Powiśle Dzierzgoń 1:1 (0:0)

Bramki: Paweł Piotrowski(75’) – Patryk Galeniewski(85’)

Walczący o utrzymanie GKS Kolbudy podejmował drużynę z czołówki ligi, Powiśle Dzierzgoń. Po ciekawym meczu, ostatecznie obie drużyny podzieliły się punktami. Bliżsi wygranej byli gospodarze, jednak do pełnie szczęścia zabrakło im 5 minut, kiedy to wyrównał Galeniewski. Powiśle po dobrym stracie w rundzie wiosennej, złapało lekką zadyszkę. GKS Kolbudy z kolei od 4 spotkań nie u siebie uzyskując 3 remisy i  zwycięstwo. By myśleć realnie o spokojnym utrzymaniu, ekip z Kolbud musi zacząć wygrywać, przynajmniej na własnym boisku.

Orkan Rumia – Gryf Słupsk 2:1 (1:1)

Bramki: Patryk Kiełb(30’), Jakub Bartlewski(75’) – Adrian Solczak(41’)

O małej niespodziance możemy mówić w kategoriach zwycięstwa Orkana nad Gryfem Słupsk. Gryf przyjeżdżał w roli minimalnego faworyta, z serią czterech kolejnych zwycięstw. Gospodarze z kolei byli w dołku i nie wygrali od 4 kolejek. Mecz dobrze rozpoczął się dla Orkana, który w 30 minucie po golu Kiełba objął prowadzenie. Goście szybko odpowiedzieli i w 41 minucie mieliśmy remis. Po zmianie stron obie drużyny długo nie mogły znaleźć sposobu na gola. Ta sztuka udała się Orkanowi na kwadrans przed końcem a wynik meczu do końca spotkania już się nie zmienił. Orkan przerywa swoją fatalną passę.

Bytovia II Bytów – Jaguar Gdańsk 0:2 (0:2)

Bramki: samobójcza(24’), Roman Zalow(41’)

Goście przyjechali do Bytowa z zamiarem wywiezienia 3 punktów i dopięli swojego założenia. Po dobrym meczu Jaguar pokonał rezerwy Bytovii, które przegrały trzeci mecz z rzędu na własnym boisku i formą gry przypominają pierwszy zespół z Bytowa, który też plasuje się w dolnych rejonach tabeli swojej ligi.

Arka II Gdynia – Anioły Garczegorze 3:0 (1:0)

Bramki: Mikołaj Gabor(10’), Krystian Ziarkowski(73’), Przemysław Stolc(90’)

Pewne zwycięstwo odniosły rezerwy Arki w spotkaniu z jedną z najsłabszych drużyn ligi, Aniołami Garczegorze. Przewaga gospodarzy była bezapelacyjna i  tylko ofiarna gra defensywna uchroniła gości od wysokiej porażki.

Centrum Pelplin – KP Starogard Gdański 2:1 (1:0)

Bramki: Radosław Migawski(22’), Mateusz Górka(90’-karny) – Sebastian Pacek(52’)

Zwycięstwem Centrum nad KP Starogard zakończyło się spotkanie na szczycie IV ligi. Na prowadzenie gospodarzy wyprowadził Radek Migawski ,który wykończył świetną ,solową kontrę Gretkowskiego . Mimo kilku dogodnych okazji z obu stron ,wynik w pierwszej połowie nie uległ zmianie. Druga odsłona ,jak na derby przystało cechowała się zaciętą walką i dużą ilością akcji podbramkowych. Jedną z nich wykorzystali goście doprowadzając do remisu w 55 minucie. W końcówce meczu jeden z obrońców KP za brutalny faul otrzymał drugą żółtą kartkę i goście grali w osłabieniu. Centrum w końcówce zepchnęło rywali we własne pole karne, zaś po jednym z dośrodkowań bramkarz KP niefortunnie piąstkował piłkę w rękę swojego obrońcy. Sędzia wskazał na rzut karny ,który pewnie egzekwował Mateusz Górka.